POLIFOSKA

Z roku na rok statystycznie wzrasta poziom nawożenia mineralnego. Ponieważ zakup nawozów stanowi od 20 do nawet ponad 30% kosztów uprawy, należy robić wszystko, by nawożenie było jak najefektywniejsze. W ostatnich kilkunastu latach wzrost plonów jest wyższy jak wzrost nawożenia, co wskazuje na dobrą efektywność jego stosowania. Ale tak nie będzie wiecznie, na co wskazują dane dotyczące zasobności gleb w makroskali, statystyczne.

Nawożenie mineralne nie jest zbilansowane. Ostatnie dane statystyczne za 20162017 wskazują, że stosowano w kraju około 140,2 kg NPK/ha, w tym 78,7 N, 23,5 kg P2O5, 38 kg K2O oraz tylko 53 kg CaO/ha. Rozbieżności poziomu nawożenia w gospodarstwach, a nawet w rejonach są bardzo duże. Poniżej 20 kg/ha fosforu stosowano średnio w województwach: lubuskim, małopolskim, mazowieckim, podkarpackim, pomorskim i warmińsko-mazurskim. A taka dawka fosforu zabezpiecza plon 2‑2,5 t ziarna zbóż, pod warunkiem, że słoma zostaje na polu. W tych rejonach deficyt fosforu jest bardzo głęboki, co potwierdzają wyniki analiz gleb. Bardzo dobre gleby małopolski są już w 55% bardzo ubogie i ubogie w fosfor. Podobnie (51% gleb ubogich w fosfor) wygląda zasobność gleb na Podkarpaciu, niewiele lepiej jest z glebami województwa Świętokrzyskiego i Podlasia. Jedynie Wielkopolska, ze swymi słabymi glebami, ale dużą obsadą zwierząt i systematycznym nawożeniem utrzymuje dobrą zasobność – tylko 19% gleb ubogich w fosfor.

Rośliny pobierają znacznie więcej potasu, niż im przeciętnie dostarczamy. Pamiętajmy, że potas w niewielkiej ilości, ale jest wymywany z gleb. W wielu rejonach stosuje się poniżej 32 kg K2O/ha, co przy niskiej zasobności gleb nie zabezpiecza zbożom ilości na plon 2 tony ziarna. Tragicznie przedstawia się zasobność w przyswajalne formy potasu. Średnio w kraju, około 40% gleb wykazuje bardzo niską i niską zasobność, a w rejonach: podkarpackim 48%, łódzkim 57%, małopolskim 60% i podlaskim 62%. Deficyt ten szybko się pogłębia, co w warunkach nierównomiernych opadów i ich głębokich niedoborów zawsze mocno redukuje plon.

Poprawia się zasobność gleb w magnez, ale w kilku województwach około 13 gleb jest uboga w ten ważny składnik (Pomorskie, Zachodnio-Pomorskie, Mazowieckie, Łódzkie), natomiast w lubelskim aż 47% gleb.

W rejonach podkarpackim i małopolskim wiele dobrych gleb jest tak zubożona, że wyniki analiz są niższe niż „przewiduje teoria”. W takich zdewastowanych glebach nie może efektywnie działać stosowane nawożenie. Takie gleby wymagają już rekultywacji.

Przedstawione wyniki badań gleb wykonane przez okręgowe stacje chemiczno-rolnicze w ilości ponad 1,6 miliona prób w latach 2012‑2015 dobrze oddają zachodzące zmiany. Dają też podstawę do wniosku, że szczególnie w gospodarstwach z niedoborem, jak i brakiem obornika należy stosować nawozy o szerszym stosunku fosforu do potasu. Tak więc nawet pod zboża, poza nawozem POLIFOSKA® 6, co drugi rok powinny być stosowane nawozy: POLIFOSKA® PLUS, POLIFOSKA® 5, POLIFOSKA® KRZEM lub inne, w które zawierają w swym składzie fosfor i potas w stosunku 1:2, czyli na 1 kilogram fosforu przypadają 2 kilogramy potasu.

Zbilansowaniu nawożenia, które jest zawsze efektywne i tańsze, pomaga znajomość zasobności gleb. Właśnie okres lata to najlepszy czas na pobranie prób glebowych i zlecenie badań w okręgowych stacjach chemiczno-rolniczych. Badania dofinansowane z budżetu wykonywane są za dość symboliczną opłatę.

Po pobraniu prób glebowych (co 3‑4 lata) czas przygotować się do wapnowania gleb. O wapnowaniu w następnym komunikacie.

Więcej o wapnowaniu gleb i nawożeniu w vademecum nawożenia.

3 kukur bez P.20.6

© 2014-2024 Grupa Azoty Police | Created by Empressia
polifoska.pl